Było to tak
W pierwszej kolejności Wolumen a późnij:
Nadszedł czas by wykonać niezbędne minimum prac na dachu przed zbliżającą się coraz to dłuższymi krokami zimą.
Weszliśmy, silną grupą trojga ( Ja, Andrzej i Roman) na dach, wciągnęliśmy niezbędne sprzęt narzędzia i przystąpiliśmy do działania.
Z całej grupy najtrudniejsze zadania ( jak widać na zdjęciach ) przypadły Andrzejowi.
CEL ZOSTAŁ OSIĄGNIĘTY
W mroźne wieczory będzie co robić