Było to tak
W pierwszej kolejności Wolumen a późnij:
Nadszedł czas by wykonać niezbędne minimum prac na dachu przed zbliżającą się coraz to dłuższymi krokami zimą.
Weszliśmy, silną grupą trojga ( Ja, Andrzej i Roman) na dach, wciągnęliśmy niezbędne sprzęt narzędzia i przystąpiliśmy do działania.
Z całej grupy najtrudniejsze zadania ( jak widać na zdjęciach ) przypadły Andrzejowi.
CEL ZOSTAŁ OSIĄGNIĘTY
W mroźne wieczory będzie co robić
ładnie kawal dobrej roboty życzę dalekich łączności
OdpowiedzUsuńZdecydowanie łatwiej i szybciej byłoby gdyby nie to napięcie w przewodach !
OdpowiedzUsuńNo ,no ,lepiej późno niż wcale. Szacun. Ale dla nie wtajemniczonych mógłbyś napisać ,cóż Ty tam dołożyłeś- Dipol ? Ukf ? A w ogóle, co robi Roman na dachu ...? :)
OdpowiedzUsuń