Natchniony nocno-poranną pogaduchą z Krzychem na temat "karawaningu" i sposobami spędzania wolnego czasu zamieszczam parę zdjęć z naszych wyjazdów
"Obozowisko" ogólnie
wyprawa do lasu po drzewo
test kibelka (w trakcie budowy)
widok z przyczepki
jedzonko
i to tak na szybko było by tyle.Oczywiście bez prądu (nie licząc paru akumulatorów)i bez ludzi w pobliżu ale za to nad samym jeziorem z lisami , sarnami , bocianami wchodzącymi do przyczepy i nie wiadomo z czym jeszcze co łazi po nocy i wciągu dnia a nie dało nam się zauważyć albo teraz nie pamiętam.
oczywiście zapomniałem o "etykiecie" a nie wiem jak teraz edytować - także z góry przepraszam
OdpowiedzUsuń