wtorek, 24 stycznia 2012

pieśń smętna na pohybel Bartkowi

o ja nieszczęsna! co tu pomoże?
o cewkach wciąż słyszę, o kondensatorze,
jak tu żyć, gdy nad słowa moje
Krzysztof przedkłada płytkę i zwoje?

i jakże tu wspierać, jak dawać rady,
gdy nawet nie wiem, co to farady?
jak myśli skierować na inne tory,
gdy w głowie mu wciąż radiatory?

ścierpię, wytrzymam, założę spódnicę,
może wyłączy już lutownicę?
w kąt pójdzie Bartek i stanie się tak,
że zastosuję tajemny mój znak!

3 komentarze:

  1. Errata !!! 3 zwrotka ,3 słowo - jest: założę, powinno być- zdejmę ... /// 3 zrotka, 5 słowo - jest: może , powinno być- napewno !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach Ania nasza Bartusia podziwia,
    Jak Krzyś go pieści lutuje i grzeje
    Mając nadzieję, że wreszcie Krzyś też Ją pogrzeje.
    Wszak ciepło w wieczory i ranki
    nie może byś tylko od ciepłej szklanki.
    Choć Ania wkłada spódniczkę ,
    On dalej trzyma swą lutowniczkę.

    HI HI HI

    OdpowiedzUsuń